Niedawno odkryłam w Biedronce ciastka zbożowe Vitanella, które oprócz tego, że nie zawierają produktów odzwierzęcych, to skład mają całkiem przyzwoity. A do tego są baaaardzo smaczne. Niestety, takie odkrycie spowodowało, że przesadzam ze słodyczami. Dlatego w dzisiejszym menu nie znajdziecie żadnej słodkiej przekąski. O nie, nie. Postanowiłam ukrócić sobie tę ciasteczkową rozpustę. Zamiast tego rozpieszczam się sezonowymi borówkami, śliwkami, arbuzem oraz słodką kukurydzą.
W trakcie robienia fotek zauważyłam, że strasznie brudzę sobie telefon (niestety zepsułam aparat i teraz zdjęcia robię telefonem :/). Okazało się, że ja w ogóle nie używam sztućców. Z tego tytułu mam podwójną przyjemność: najpierw jem, a potem oblizuję palce, no i ewentualnie telefon ;p Polecam!
Czy nieużywanie sztućców to oznaka lenistwa? Nie wiem. Ale nieobcięte ogonki w fasolce to już na pewno, tym bardziej, że nawet niektóre ogonki zjadłam ;)
PRZEDŚNIADANIE
- kawa z mlekiem sojowym
ŚNIADANIE
- koktajl: mleko owsiane + banan + zmielone siemię lniane + nasiona chia
- do koktajlu: borówki + śliwki + ziarno kakao + amarantus + orzechy laskowe
OBIAD
- kolba kukurydzy
- fasolka szparagowa z bazyliowym pesto (oliwa, bazylia, czosnek, natka pietruszki, słonecznik).
KOLACJA
- arbuz
- kanapka bez chleba z: sałaty, pomidora, rzodkiewki, cebuli, pesto bazyliowego i pasty marchewkowej "WA:ŻYWO na pieczywo"
- orzeszki ziemne prosto z łupin
13.08.2019
Autorka: eMCe