Menu nr 12: Szpinakowy dzień... tydzień
Z targu przyniosłam szpinak. Nie jakiś tam szpinaczek bejbi, tylko wielki dorodny szpinak, który ledwo zmieścił się w torbie. Było to 3 dni temu i od tamtej pory jem szpinak na śniadanie, obiad i kolację. A nawet na deser! Przedstawiam Wam 1-dniowe menu z głównym bohaterem. ŚNIADANIE: - koktajl ze świeżego szpinaku,...